loader
Być w Krakowie i nie być w Jamie? Nie liczy się! To znaczy przyznaję, w Smoczej Jamie jeszcze nie byłam☺️, ale w Jamie Michalika tak. Kultowe miejsce. Klimatyczne, historyczne. Floriańska 45.
W 1895 roku przybyły ze Lwowa cukiernik Jan Apolinary Michalik założył na parterze kamienicy przy ul. Floriańskiej 45 w Krakowie „Cukiernię Lwowską”. Reklamował ją jako „fabrykę cukrów warszawskich, herbatników i pierników”. Około 1900 roku Michalik uruchomił koło cukierni „fabrykę cukierniczą”. Produkowano tam dobrej jakości wyroby cukiernicze i czekoladowe, a także kakao w proszku.
 A dlaczego Jama? Bo lokal długi i bez okien.
 Niemal od początku upodobała go sobie krakowska bohema- malarze, literaci, dziennikarze. Kto tu bywał? Stanisław Wyspiański, Józef Mehoffer, Leon Wyczółkowski, Jan August Kisielewski, Adolf Nowaczyński, Leon Schiller, Tadeusz Żeleński (Boy) i wielu innych.
W 1904 roku zaistniał kabaret Zielony Balonik. Tak zapraszano na inaugurację:
W sobotę, dnia 7 bm. odbędzie się hałaśliwe otwarcie pierwszego krakowskiego kabaretu artystów, w szlachetnym winie ochrzczonego imieniem „Zielony Balonik” (w Jamie Michalika, Cukiernia Lwowska przy ulicy Floryańskiej 45). Początek po godzinie 10 i ½. Wstąp bezpłatny za zaproszeniami.
Zaproszeni goście będą weseli i krzykliwi, namiętnie oklaskujący wszystko i wszystkich. Tualeta bezwzględnie obowiązująca: na ta­siemce do guzika uwiązany CAPTIF, nad głową w wysokości 35 cm bujający „zielony balonik”. Wszystkie inne części garderoby zbyteczne. Nieposiadanie tego lekkomyślnego emblematu „członka gapia” w kabarecie, może na­razić najgodniejszą cześci osobę zaproszoną na nonszalancję i ceremonialne wylanie za wrota jamy „Zielonego Balonika”.
Komitet nie przyjmuje obowiązku płacenia rachunków za wysuszone napoje. Poetom nie daje się zaliczek.
W czasie „numerów" należy wrzeszczeć, a na wezwanie poskramiacza-dyrektora klas­kać z pasją godną „Zielonego Balonika”.
Improwizatorzy zechcą przed lub w czasie wieczoru objawić życzenie Kierownikowi (J. A. Kisielewski), iż ich ogarnął szał twór­czy i humorystyczny, że chcą pokazać ludowi swoją nagą duszę, a natychmiast stanie się zadość ich nieskromnej żądzy. Śmierć szczurom i białoskórnikom!
— „Zielony Balonik”
Zielony Balonik, Zaproszenie (1904)

Rok później zorganizowano szopkę krakowską. Zarówno szopka jak i kabaret nie dotykały polityki. Popularność, jaką zaczął zdobywać lokal, skłoniła Michalika w 1910 roku do jego rozbudowy. Nowa większa sala została zaprojektowana na miejscu wyburzonej oficyny i łączyła lokal z przebudowaną oficyną po wschodniej części podwórka, gdzie utworzono małą salkę w przedłużeniu sali głównej, tzw. „górkę”. 
Dzisiejsze wnętrza to kawał historii. Oryginalne krzesła i sofy, rysunki, kukiełki z szopki- Młoda Polska w całej rozciągłości.
 A tort czekoladowy- pycha!
Condividi
Più(1):Alicja
Aggiungi un commento
Condividi
Più(1):Alicja
Aggiungi un commento
Condividi
Più(1):Alicja
Aggiungi un commento
Condividi
Più(1):Alicja
Aggiungi un commento
Condividi
Più(1):Alicja
Aggiungi un commento
Condividi
Più(1):Alicja
Aggiungi un commento
Condividi
Più(1):Alicja
Aggiungi un commento
Condividi
Più(1):Alicja
Aggiungi un commento
Condividi
Più(0)
Aggiungi un commento
Helena (Helen)
No i byłyśmy w okrojonym składzie , ale atmosfera lokalu i nasze towarzystwo wynagradza wszystko 😍
Più (1): Marzena
Ala (Alalicja)
Byłam tam parę dni przed naszym spotkaniem w innym, też ciekawym miejscu 😁
Più (1): Mariusz
Ile to już lat? Zdarzało mi się tam bywać jak jeszcze chodziłam do szkoły średniej.
Più (1): Helena

Post popolari:

Effettua il login o registrati:

Rappresenti un'organizzazione? Inizia qui >>