loader
KRAKOWSKIE SMOCZYCE
Public group
Grupa krakowianek, pozytywnie zakręconych, które mają ochotę pogadać o niczym, pośmiać się, podzielić ciekawostkami, czasem wyżalić a czasem zaszaleć. Nie ma to być kolejny kilkudziesięcioosobowy spis anonimowych w sumie osób, tylko kameralna ekipa, która jest w stanie sympatycznie dobrze się bawić we własnym gronie od czasu do czasu. I jest - najfajniejsze smoczyce, jakie tylko można sobie wyobrazić. Będzie się działo! Uwaga- grupa zamknięta, proszę nie składać zgłoszeń.
RELACJE DAMSKO-MĘSKIE
Jak widać nadmiarowe kilogramy nie takie złe...🤣
user
Write a comment...
Kto pamięta?😀 Piękne czasy... choć teoretycznie wszyscy dawno powinniśmy być martwi, bo bakterie, wirusy, brak dezynfekcji...🤣
user
Write a comment...
Instytucja kultury... przez wielkie K. Czyli spektakl "w Słowackim". BARABUUM- sztuka wyreżyserowana przez Artura Barcisia, komedia z dużą ilością śmiechu ale i refleksji. Rewelacyjny Marcin Korcz, poza tym Paweł Małaszyński- po raz kolejny przekonuję się o jego komediowym talencie- oraz Katarzyna Wajda i Jowita Budnik. Krótko mówiąc- warto! Sam teatr do innych miast nie przyjedzie, ale spektakl owszem.😀
user
Write a comment...
Przejazdem...😀 Aż dwóch Kazimierzów i dwóch Władysławów z Krakowa przyczyniło się do powstania miasta. Kazimierz Sprawiedliwy przekazał osadę benedyktyńską na tzw. Wietrznej Górze norbertankom z podkrakowskiego Zwierzyńca a Władysław Łokietek ufundował kościół parafialny. Kazimierz Wielki ponoć nadal prawa miejskie a Władysław Jagiełło lokował miasto na prawie magdeburskim.
Dla odróżnienia od krakowskiego Kazimierza dodano do nazwy człon Dolny. Miasto otrzymało prawo składu i dzięki połoźeniu nad Wisłą zaczęło się dynamicznie rozwijać. Świadectwem są spichrze, dziś zamienione na hotele i restauracje.
Będąc w mieście warto zainteresować się wystawą w lokalnym muzeum- srebra stołowe, kościelne i tzw. podstakanniki czyli... koszyczki na szklanki. Ale nie z plastiku tylko ze srebra. A dla kontrastu z dziełami ludzkich rąk koniecznie wizyta w Wąwozie Korzeniowym. Absolutnie zjawiskowe miejsce.😍

Ciekawostka- wypiekane w Kazimierzu koguty są nawiązaniem do miejskiej legendy. Ponoć pomieszkujący niedaleko diabeł zagustował w drobiu i po pewnym czasie w mieście pozostał tylko jeden kogut. Ukryl się w jamie a zakonnicy pokropili ją wodą świeconą. Diabeł nie mógł tego znieść i wyniósł się z miasta a ocalały kogut odtąd dumnie przechadzał się po rynku.
+17
user
Write a comment...
Wreszcie mogłam ruszyć "w miasto", ileż można w domu. 😍Znana kwiaciarnia przy Szewskiej tym razem w wiosennej odslonie. A przy okazjì odwiedziny w Krzysztoforach. A tam ciekawa ekspozycja- pokonkursowa wystawa emausowych drzewek. Podobno pierwotne drzewka emausowe były wykonywane przez tych samych rzemieślników, którzy wcześniej konstruowali szopki. Zwyczaj liczący kilkaset lat, występował także na terenie Czech i Słowacji i podobno ma swoje nawiązanie do tradycji przedchrześcijańskich. Drzewka wykonane różnymi technikami, obowiązkowo z ptaszkami, które mają symbolizować uwolnione dusze.W każdym razie konkurs w Krakowie odbywa się po raz dziesiąty w kilku kategoriach- prace zbiorowe, indywidualne, dzieci, młodzież, dorośli.
A Emaus to nazwa wioski, do której zmierzali dwaj apostołowie rozmawaiając o pogłoskach na temat zmartwychwstania. Tradycja krakowska obejmowała także przejście poza mury miasta do kościoła na Salwatorze, odpust i jarmark. Zaś we wtorek po Wielkanocy święto Rękawki też o korzeniach przedchrześcijańskich.
Chociaż dla mnie prawdziwe drzewo Emaus to to, na którym rozwija się nowe życie. Jeszcze bezlistne, za to z gniazdami kawek i srok.
+15
user
Write a comment...
Wawelskich zapisków ciąg dalszy... no bo można chodzić i chodzić, a i tak zawsze dostrzeże się coś nowego. Ja ten Wawel po prostu lubię. Jest magia.
Zaaranżowane na nowo Apartamenty Prywatne, królewskie ale nie tylko. Odtworzony został gabinet prezydenta Ignacego Mościckiego, można obejrzeć jego łazienkę z wpuszczaną w podłogę wanną.
Arrasy, arrasy, meble, obrazy... tchnienie dawnych epok.
No i złapałam kolejnego smoka w aplikacji!😁
+22
user
Write a comment...
Po dłuższej przerwie- na Wawel. Bo nowa wystawa- gabinet a właściwie trzy gabinety porcelanowe w ramach Prywatnych Apartamentów. Przepiękna kolekcja porcelany oraz sreber stołowych i kryształów. Głównie z epoki królów Augustów. Określana mianem „białego złota” stała się na królewskich dworach, wśród arystokracji i szlachty synonimem splendoru, bogactwa i wyjątkowości. Europejska porcelana w XVIII wieku nie tylko dorównała dalekowschodnim pierwowzorom, ale wręcz je prześcignęła, znacząco zmieniając również obraz społeczeństwa, w którym zatriumfowała swoboda wyobraźni. Wystawa prezentuje nie tylko najwybitniejsze, kunsztownie wykonane dzieła z porcelany pochodzące z założonej przez króla Augusta II manufaktury w Miśni, ale także szerokie spektrum kultury materialnej XVIII wieku. Tak przedstawiona kolekcja jest najbardziej znaczącym zbiorem w Europie Środkowej. Pomysłowo wyeksponowane zbiory w czarnych salach wewnątrz szklanych gablot odbijają się w lustrach... elegancko, stylowo, pięknie.
+13
user
Write a comment...
Zaczął się kolejny rok. Nie usiedziałam długo w domu. Razem z moją świeżo upieczoną "Panią Inżynier" wsiadłyśmy na miotły (Wizzair) i poleciałyśmy! Tym razem za cel obrałyśmy Rzym. Przy okazji "zaliczyłyśmy" Pompeje i Neapol. Pozdrawiam serdecznie!
+25
user
Write a comment...
Informacyjnie.😀 Kto nie widział niech obejrzy. Teatr Kamienica zawitał do KRK ze sztuką pt. PETARDA w reżyserii Jerzego Bończaka.. Dynamiczna komedia oparta na klasycznym qui pro quo, nikt nie jest taki jak się wydaje. Spektakl ma podwójną obsadę, ja trafiłam na tę z Tomaszem Schimscheinerem i Andrzejem Deskurem. Szczególnie ten pierwszy- główny bohater i jednocześnie oś całego zamieszania- wielkie brawa. Duuużo śmiechu! Polecam bo warto.
user
Write a comment...
Być w Krakowie i nie być w Jamie? Nie liczy się! To znaczy przyznaję, w Smoczej Jamie jeszcze nie byłam☺️, ale w Jamie Michalika tak. Kultowe miejsce. Klimatyczne, historyczne. Floriańska 45.
W 1895 roku przybyły ze Lwowa cukiernik Jan Apolinary Michalik założył na parterze kamienicy przy ul. Floriańskiej 45 w Krakowie „Cukiernię Lwowską”. Reklamował ją jako „fabrykę cukrów warszawskich, herbatników i pierników”. Około 1900 roku Michalik uruchomił koło cukierni „fabrykę cukierniczą”. Produkowano tam dobrej jakości wyroby cukiernicze i czekoladowe, a także kakao w proszku.
 A dlaczego Jama? Bo lokal długi i bez okien.
 Niemal od początku upodobała go sobie krakowska bohema- malarze, literaci, dziennikarze. Kto tu bywał? Stanisław Wyspiański, Józef Mehoffer, Leon Wyczółkowski, Jan August Kisielewski, Adolf Nowaczyński, Leon Schiller, Tadeusz Żeleński (Boy) i wielu innych.
W 1904 roku zaistniał kabaret Zielony Balonik. Tak zapraszano na inaugurację:
W sobotę, dnia 7 bm. odbędzie się hałaśliwe otwarcie pierwszego krakowskiego kabaretu artystów, w szlachetnym winie ochrzczonego imi …
See more...
+6
user
Write a comment...
Wczoraj na Rynku było tak... lampkowo, jarmarkowo, tłoczno, głośno, pachnąco, potem smacznie. I te cudne róże zimą...😍
+5
user
Write a comment...
A za dnia, poza Rynkiem, przy Pijarskiej, taki dom: Kamienica z Atlantami. Podobno wewnątrz taka sień, niestety nie udało mi się wejść...
W Krakowie są tylko trzy kamienice z fasadami przyozdobionymi męskimi postaciami.
Projektantem i właścicielem tej był krakowski architekt Władysław Kaczmarski, budowa została ukończona w 1894 roku. Mimo że poszarzała, nadal piękna...
user
Write a comment...
Kraków... Rynek... wieczór..😍
I piękne wnętrza restauracji, Rynek Główny 19- zachwycające stropy.
+10
user
Write a comment...
photo
Alfabet po krakoskuhttps://youtube.comShare your videos with friends, family and the world
user
Write a comment...
Bardzo znany, bardzo z Krakowem kojarzony kościół na Skałce…
Dzisiejszy jest prawdopodobnie trzecim z kolei, jaki stanął w tym miejscu. Pierwotną romańską rotundę św. Michała Archanioła, w której miał zginąć bp Stanisław, przebudowano na modłę gotycką z fundacji Kazimierza Wielkiego w XIV wieku. Ten zaś kościół, zniszczony podczas najazdu Szwedów w połowie XVII wieku, zdecydowano się rozebrać. Ostateczny wygląd obecnej – barokowej – budowli, w tym także monumentalne dwubiegowe schody prowadzące do wnętrza świątyni, zawdzięczamy warszawskiemu architektowi Antoniemu Solariemu. Nowemu kościołowi nadano podwójne wezwanie: św. Michała Archanioła oraz św. Stanisława Biskupa i Męczennika.
 Legendę o św. Stanisławie wszyscy znają. Konflikt z królem Bolesławem Śmiałym zaowocował zabójstwem biskupa, ale przyczyny giną w pomroce dziejów przykryte warstwami interpretacji, manipulacji. Czy biskup upomniał króla za istotnie niecne postępowanie czy też jak pisze Gall Anonim był „traditorem” (łac. zdrajca)i spiskował przeciw władcy? Kto miał rację, nie wiadomo, ale władca stracił władzę, a nad pańs …
See more...
+9
user
Write a comment...
Wartość uśmiechu, śmiechu- niezaprzeczalna.
Jak widać każdy może zostać baletnicą.... baletnicem?😜
Tak przy okazji usilnego tworzenia przez oszalałe feministki tzw. feminatywów czyli żeńskich wersji- zszokowały mnie gościni, naukowczyni i widzka. Idąc tym tropem wg zawodów: szklarz- szklarka czy szklarczyni?
Kobieta premier to premiera, premierka czy premierczyni ?
Bo ministrę jużeśmy spotkali parę razy...
Elektryk- elektryczka? 🤣
Murarz- murarczyni?🤣
Drukarz- zapewne drukarczyni, bo drukarka to maszyna...
Ale daj takiej feministce powołanie do wojska to nagle będzie tylko- aż kobietą...
user
Write a comment...
Szukałam, aż znalazlam w banku moich zdjęć- ta sama kwiaciarnia przy Szewskiej, kilka miesięcy wcześniej. Wiosenno- letnia.Ech... Obiecuję, że zimową wersję też zamieszczę.😀
user
Write a comment...
Korzystając z pięknej pogody uciekłam z domu odkryć jakiś nieodkryty kawałek Krakowa. Padło na kościół pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Weszłam do środka i zaniemówiłam. Zjawiskowa, ogromna przestrzeń z białego kamienia, strzeliste kolumny, wysokie okna. Jak można było twierdzić onegdaj, że gotyk jest brzydki?!
Wg legendy kościół miał zostać zbudowany w ramach zadośćuczynienia przez króla Kazimierza Wielkiego za utopienie ks. Baryczki, ktorego ciało wyrzuciła Wisła nieopodal, ale tak naprawdę zgadza się tylko to, że obok kościoła pw. Bożego Ciała miał być dla osady Kazimierz reprezentacyjną, z iście królewskim rozmachem budowaną świątynią. Mówi się, że jest to kościół niedokończony, krótszy o 12,5 metra od planowanego, w historii przez jego wnętrze przeszła powódź a w wyniku trzęsienia ziemi zawaliło się sklepienie. Na mnie wywarł ogromne wrażenie.
+13
user
Write a comment...